poniedziałek, 12 marca 2012

~Daniel~

~Daniel~
 Dzień w szkole minął bez większych rewelacji. Oliver nie daje się przekonać do metalu, a Cher znowu zniknęła w parku na skręta. Jej już nikt nie pomoże, tylko odwyk. Po drodze do domu wstąpiłem do pobliskiej herbaciarni żeby odsapnąć. W środku siedziała Cher z Zayn'em Malikiem. Wow, oni razem, kto by pomyślał. Znam w miarę dobrze Zayn'a, przynajmniej tak mi się wydaję i nie wiedziałem, że rwie się do takich dziewczyn jak Cher. Wziąłem sobie herbatę na wynos i ulotniłem się jak najszybciej żeby mnie nie zauważyli.
 Usiadłem z Bradley'em, moim młodszym bratem, przed telewizorem i włączyliśmy sobie Play Station 3. W środku konsoli była ta sama gra co zawsze "Harry Potter i Insygnia Śmierci". Moją potajemną pasją od kilku lat jest właśnie Harry Potter.Obejrzałem wszystkie filmy, a książki przeczytałem. Przez to, że ojciec jest kimś tam ważnym w X-Faktorze to załatwił mi wejście na ostatnią premierę Harry'ego i tak jakby byłem na czerwonym dywanie poprzez co poznałem wszystkie gwiazdy, które grają w filmie i przy okazji właśnie Zayn'a.
 Poziomy gry przechodziliśmy w tempie ekspresowym, ale Bradly znudził się w końcu i poszedł do swojego pokoju. Zostałem sam z moją ukochaną grą.
-Halo?-Odebrałem telefon od taty.
-Dan, bądź u mnie w studiu za piętnaście minut i weź mój garnitur, proszę.-Prosił, wręcz błagał w sumie.
-Dobra, mogę wziąć drugi samochód mamy?-Zapytałem z nadzieją, że się zgodzi.
-Tak, na razie!-Rozłączył się.
Wyjąłem z szafy rodziców czarnego garniaka i pantofle taty. Krzyknąłem do Brada żeby się ubrał i wyszliśmy z domu.
W samochodzie Bradley rozsadził się na przednim siedzeniu pasażera.
-Zapnij pasy-nakazałem bratu i sam wykonałem tę samą czynność. Jako początkujący kierowca dbam o takie szczegóły. Odpaliłem auto i ruszyliśmy w stronę pracy ojca.
W środku studia próbowałem zlokalizować naszego tatę. Brad jak zawsze podziwiał wnętrze budynku i ludzi, którzy się w nim znajdowali. Podeszliśmy niepewnie do Simon'a Cowella i zapytałem:
-Hej Simon, widziałeś może gdzieś tatę?
-Cześć chłopaki, wydaje mi się, że siedzi w swoim biurze.-Powiedział uśmiechnięty juror programu. Podziękowaliśmy za udzielenie informacji i szybkim krokiem skierowaliśmy się do pomieszczenia, w którym urzędował nasz tatko. Zapukałem do drzwi z tabliczką "Kevin Brown" i po chwili drzwi zostały otwarte.
Siedzieliśmy w studiu i oglądaliśmy próby ludzi, którzy dostali się do odcinków na żywo. Gdyby nie Bradley to pojechałbym do domu, ale ojciec wróci późno z pracy, więc nie mogę zostawić z nim Brada, a mama jest na jakiejś konferencji w Irlandii i też by nie mogła po niego przyjechać. Po godzinie siedzenia bezczynnie na widowni tata kazał nam jechać do domu, nareszcie. W drodze powrotnej zahaczyliśmy o McDonald'a na kolację.
W domu zadzwoniła do nas mama. Opowiedziała, że Irlandia jest piękna i kiedyś pojedziemy tam na wakacje. Wraca za tydzień co oznacza, że będziemy z Bradlym siedzieć sami do późna w tym tygodniu. Nie cieszył mnie ten fakt, bo nie umiem przypilnować brata żeby chodził o normalnej porze spać co powoduje, że się nie wysypiam.
Rozmawiałem jeszcze z mamą pół godziny i kazałem Bradlayowi iść się umyć. Sam z braku konkretnego zajęcia, sięgnąłem po książkę, okazał się to Potter ,pierwsza część, co oznacza, że rozpoczynam od początku całą serię.
Wciągnięty w książkę zauważyłem, że dochodzi 1:30, ojca jeszcze nie ma, a Brad poszedł spać. Odłożyłem lekturę na stolik i poszedłem wziąć szybki prysznic. Umyłem się jak najszybciej i wróciłem do salonu kontynuować czytanie.
Po godzinie czytania i czekania na tatę postanowiłem zrobić sobie jakieś kanapki i herbatę. Usiadłem z przyżądzonym posiłkiem przy stole gdzie po chwili dosiadł się do mnie tata, który właśnie wrócił. Zaczął przepraszać, że wracał późno, ale mieli jakieś problemy.  No cóż zdarza się. Nie byłem na niego zły, przyzwyczaiłem się do tego, że czas z tatą spędzam, gdy jest w pracy. Czasem to jest denerwujące, ale już przywykłem.
-Ok tato, idę do łóżka, dobranoc.-Wstałem od stołu i udałem się spać.
_______________________________________________________________________________
Hej, Hej. Tu wasza kochana Alex, ale się za Wami stęskniłam. Macie Daniela. Jeśli przeczytałeś to bardzo Cię proszę skomentuj. Przepraszam bardzo Sue za moją leniwość. Kocham Was wszystkich i pokazujcie, że czytacie! ♥♥ Alex XX

6 komentarzy:

  1. So... Ja czytam, czytam... Czasami nawet po kilka razy... No stesknilam sie za nowym... Super, normalnie fajny Daniel... Ojca to juz ma.katastrofalnie genialnienego... Jak tam pisze ze byl na czerwonym.dywanie i poznal wszystkie gwiazdy z pottera i ze.wlasnie.zayna tez, to.tak.brzmialo, jakby zayn w potterze gral....ha hah ah.. Xd ale fajnie by bylo... No naprawde.. To by bylo cos, ciekawe kogo by gral..?... Masz juz sie tak nielenic i pisac , bo.jak nie to sie do cb przejde... Pisz, pisz.. @legokaro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro się do mnie przejdziesz to zapraszam ♥♥ Alex ♥

      Usuń
    2. Ty juz nie badz taka madra... Bo sie przejde, ale jak wyzdrowieje sie z lenia @legokaro

      Usuń
  2. No, jak prosisz.o komentarz to juz bede laskawa...;p... Fajnie piszecie,czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem w opowiadaniu jest za dużo bohaterów.Ktoś, kto czyta od początku nie pamięta już na pewno pierwszych rozdziałów...Ogólnie nic ciekawego się nie dzieje w życiu postaci, może dlatego, że opisujecie codziennie kogoś innego i jeszcze nie ma kontynuacji ich historii. Nawet jeśli chciałyście zrobić coś podobnego do 'skins'( chodzi mi o to że każdy rozdział jest poświęcony komuś innemu) to zamiast dwudziestu bohaterów powinnyście się skupić na 5 najważniejszych. To taka moja mała uwaga :) Pozdrawiaam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym skins trafiłaś, ale ogólnie chciałyśmy poruszyć wiele problemów ludzkich, a w tej chwili "uśmiercanie" połowy bohaterów nie ma sensu. Sue xx

      Usuń