Imaginy Niall

  ~Imagin Niall~


Właśnie dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży. Wszystko wskazywało na to, że za dziewięć miesięcy ty zostaniesz mamą, a Niall tatą. Niedawno wzięliście ślub i jesteście szczęśliwym, świeżym, kochającym się małżeństwem, któremu nic więcej do szczęścia nie trzeba tylko miłości. Pojechałaś do domu oznajmić mężowi o dziecku. On zaczął płakać ze szczęścia, jak to miał w zwyczaju. Wziął cię na ręce i zaczął całować. Postanowiliście powiadomić swoich bliskich, więc zaprosiliście na za trzy dni wszystkich, którzy powinni wiedzieć. Obdzwoniliście waszych rodziców, rodzeństwo, a także przyjaciół. Przygotowaliście małe menu, iż Niall stwierdził, że na pewno wszyscy będą głodni, a ucztować będą zapewne cały boży dzień. Przygotowania do dnia oznajmienia tak cudnych informacji szły pełną parą. Pomimo że to zwykłe przyjęcie chcieliście żeby było idealnie. Tak się też stało. Nadszedł dzień odwiedzin bliskich. Wszyscy wpadli do domu w tym samym czasie, nikogo nie zabrakło. Zasiedliście do stołu, lecz Niall wstał z kieliszkiem pełnym białego wina i zaczął przemawiać:
-Moi drodzy, tak wiem to do mnie nie podobne, zebraliśmy się tu żebyście wy nasi najbliżsi dowiedzieli się rzeczy najpiękniejszej dotychczas. Otóż [T.I] jest w ciąży i za dziewięć miesięcy spodziewamy się mieć małego dzieciaczka. Także wznieśmy toast za przyszłość.
Wszyscy podnieśli kieliszki w górę i upili łyczek. Nagle Liam zerwał się i także zaczął mówić:
-No dobrze, skoro jesteśmy tu wszyscy razem i już napawamy się szczęściem naszych nowożeńców to ja też wam coś oznajmię. Nie będzie to byle co, nie, nie. Także, a więc chciałem powiedzieć, że Danielle także jest w ciąży, od dokładnie trzech tygodni. Przynajmniej tak powiedział lekarz. Wznieśmy toast za dwa dzieciątka, które ubarwią nasze życie.
Wszyscy byli naprawdę szczęśliwi. Przyjęcie się udało, a ty z Niall’em po zakończeniu sprzątania udaliście się do sypialni na małe „co nie co”.
Po pięciu miesiącach udaliście się na usg by dowiedzieć się czy waszym dzieckiem będzie chłopiec czy dziewczynka. Po serii badań udało się stwierdzić, że to bliźniaki. Byliście przeszczęśliwi i od razu po powrocie do domu zaczęliście projektować pokoje swoich dzieci. Oczywiście nie obyło się od obdzwonienia wszystkich i uświadomienia ich o nadchodzącym rodzeństwie.
Po obejściu miliona sklepów udało wam się wszystko kupić. Synek będzie miał pokój w kolorze limonki, a  meble będzie miał białe. Córeczka zaś będzie biała pokoik w kolorze jasnej maliny, mebelki będzie miała w identycznym kolorze co jej brat. Oprócz zakupienia wszystkich mebli nie mogłaś się powstrzymać i wykupiłaś prawie wszystkie rzeczy dla niemowląt. Zadzwoniliście po ekipę montującą, w której skład wchodzili Zayn, Liam, Louis i Harry i po dziewczyny, z którymi postanowiłaś wypić herbatę i „poobgadywać” chłopców.
Wszystko wskazywało na to, że ty i twoje dzieci jesteście zdrowi jak ryby. Niestety gdy poszłaś na kontrolę do lekarza wykryto u ciebie raka mózgu w drugim stadium. Niby można wyleczyć, ale twój przypadek był przypadkiem złośliwym i niestety nieuleczalnym. Razem z Niall’em pogrążyliście się w czarnej rozpaczy, a do was dołączyli wszyscy bliscy. Lekarze uświadomili ci, że nie zostało ci więcej niż cztery miesiące życia. To znaczy, że zdążysz urodzić, pomóc mężowi wybrać imiona dla dzieci i umrzesz. To przyprawiało cię o jeszcze większy ból w sercu.
Miesiące miały szybko. Nagle dostałaś skurczy i poczułaś, że odeszły ci wody. Pielęgniarka razem z całą ekipą lekarzy wtargnęli na twoją salę. Kazali ci oddychać. Niall trzymał cię mocno za rękę, a drugą dłonią głaskał cię po głowie. Nie przeszkadzało mu to, że jesteś łysa. Dla niego zawsze byłaś, jesteś i będziesz najpiękniejsza. Zaczęłaś przeć i lekarz powiedział, że gratuluje pięknego synka. Zaraz po tym wyciągnął z ciebie córkę, lecz stała się rzecz najgorsza na świcie. W pewnym momencie straciłaś puls i potrzebna była defibrylacja. Niall’a całego we łzach wyprowadzili z Sali, a ciebie próbowali wskrzesić. Jednak próby poszły na marne. Rak zawładnął tobą i twoim organizmem, a razem z tym ty straciłaś życie. Gdy Niall dowiedział się o twojej śmierci popadł w czarną rozpacz co ty widziałaś, bo nadal byłaś z nim, może nie ciałem, ale duchem.
Gdy nadszedł czas pogrzebu wszyscy zebrali się nad twoim grobem. Niall wyciągnął liścik, który znalazł w szufladzie twojej szpitalnej szafki. Dał go do przeczytania Liamowi, ponieważ jedynie on był w stanie to zrobić.
-„Kochani, niestety to jest mój koniec. Tego bałam się najbardziej, śmierci. Pomimo, że Zayn zawsze mówił, że jej się nie wolno bać, ja nadal miałam przed nią obawy. Widzicie do czego to mnie zaprowadziło. Pisząc ten list nie chciała żebyście wszyscy zalewali się łzami tylko żebyście uśmiechnęli się do mnie. Tak ja nadal tu z wami jestem. Dziękuję Liam, że jesteś w stanie to przeczytać. Skąd to wiem? Pamiętam jak zachowałeś się na pogrzebie mojego ojca, przeczytałeś coś podobnego. Naprawdę dziękuję. Wy wszyscy tu zgromadzeni jesteście i zawsze będziecie przeze mnie kochani. Nie umiem pisać czegoś takiego, nigdy nie pisałam także przepraszam, że zdania mogą być źle sformułowane. Dziękuję wam, że byliście przy mnie zawsze gdy was potrzebowałam, gdy trzeba było wspólnie płakać jak i zarówno się śmiać. Wszystkie chwile spędzone z wami były dla mnie błogosławieństwem od boga, wy nim byliście. Teraz proszę uśmiechnijcie się, bo ja nadal z Wami jestem. A ty Niall proszę nie płacz. Płacząc sprawiasz mi największy ból na całym świecie. Wierzę, że poradzisz sobie z wychowaniem Maxa i…nie wymyśliłam imienia dla córeczki, zdaję się całkowicie na ciebie. Będziesz, a w zasadzie jesteś świetnym ojcem. Kocham cię. „Pożegnania” nadszedł czas, także żegnajcie moi mili. Dziękuję wam za wszystko”-gdy Liam to przeczytał na twarzach twoich bliskich zagościły półuśmiechy. Każdy był szczęśliwy, że miał ciebie w swoim życiu. Niall waszą córeczkę nazwał na twoją cześć twoim imieniem i dał sobie radę z wychowaniem dwójki pięknych dzieciątek.
***
Dobra troszkę wychodzę z Iamginem nad program, ale wzięła mnie wena to dodałam. Proszę powiedzcie co myślicie. Z góry dziękuję. Alex xx

4 komentarze: